Credits
PERFORMING ARTISTS
Filipek
Performer
Jonatan Jonatan Chmielewski
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Filipek
Songwriter
M0LLY
Songwriter
Jonatan Jonatan Chmielewski
Composer
Lyrics
Byłem tu nikim na mieście, w bardzo złych stanach
W tych klubach z banem na wejście, gęba na bramkach ścigana
Pisałem piosenki częściej, choć żadna nie zarabiała
Każdy mój powrót do siebie przedłużał się bardziej niż powrót Kubana
Ja, pusty dom, może mi powiesz, ile mnie nie było? (ile nie było?)
Dziś ciuchy Vetements i francuska miłość (miłość)
Ona ma nogi do nieba, znowu proponuje przez DM'y mi wyjście
Ale ja jestem Następnym Do Piekła i nie załapię się nawet na czyściec
Hej, Siri, powiedz, gdzie znajdę pannę z biblioteki?
Taką, o której Kukon nawinął, nie taką, co w weekend wali pół apteki
Hej, Siri, niby okej jest przez rapowanie
Jak mam założyć rodzinę, skoro przez lata swojej nie kochałem?
Byłem już samotny w każdym mieście
Gdy pisałem Ci, że tęsknię
W Porto i w Budapeszcie
Za sceną i przed wejściem
Jak mam okazać smutek, kiedy proszą mnie o zdjęcie?
Byłem już samotny w każdym mieście
Gdy pisałem Ci, że tęsknię
W Porto i w Budapeszcie
Za sceną i przed wejściem
Jak mam okazać smutek, kiedy proszą mnie o zdjęcie?
I byłem no name'm, a może nim jestem
Kminę mam, kiedy ktoś prosi o zdjęcie
Kiedyś mówiłem, że w końcu to jebnie
Bo zawsze wierzyłem, że wysoko będę
Trochę leniwy mam flow, mam trochę leniwe podejście
Zero napiny, bo spiny na bok, mam sprawy ważniejsze
Jedni chcą dom, a drudzy na backstage
Jedni na dno, a drudzy no wręcz nie
Nie tylko sos, dobre intencje (co kurwa?)
Respekt, szacunek, co więcej?
Też chcę fortunę, karierkę
Marzyłem by zostać raperkiem
A kiedy nim jestem, już nie wiem co dla mnie ważniejsze
W pogoni za sensem jak hieny za mięsem
Me serce zaczęło po drodze coś tracić
Nikt mi nic nie dał jak księdzu na tacy
Przez rapy me życie zaczęło coś znaczyć
Mam więcej na bani a dorosłość wzywa
Co znaczy dla nich dzisiaj moja ksywa
Coś jak się kończy to coś się zaczyna
Musiałem z tym skończyć i zacząć nagrywać
Nie chcę się wstawać już z wyra, ciągle ta jebana tyra
Miałem tu być, z dala się trzymam
Miałem tu być, zaraz się zmywam
Byłem już samotny w każdym mieście
Gdy pisałem Ci, że tęsknię
W Porto i w Budapeszcie
Za sceną i przed wejściem
Jak mam okazać smutek, kiedy proszą mnie o zdjęcie?
Byłem już samotny w każdym mieście
Gdy pisałem Ci, że tęsknię
W Porto i w Budapeszcie
Za sceną i przed wejściem
Jak mam okazać smutek, kiedy proszą mnie o zdjęcie?
Lyrics powered by www.musixmatch.com