Credits
COMPOSITION & LYRICS
Jerzy Wojciech Machowski
Songwriter
Lyrics
Pewnego Dnia Grawitacja Duszy Odmówiła Działania
Pewnego Dnia Ciągłość Tkanki została Przerwana
Łzy popłynęły strumieniem do uszu
Gdy oczy nie wykryły, znajomego ruchu
Pewnego dnia Pawełek jechał, Tato leżał, Małgosia wisiała
Mama się modliła, Ewa spadała, a Ciocia czekała
Pewnego dnia pękło słońce i ciemność nastała
Sierota, Wdowa, Matka bez Dziecka, Siostra bez Brata, pozostała
Tęsknię za Nimi i za małą Anią, choć na świat przyjść nie chciała
Za dziewczynami i kolegami, z zaplanowanymi przez siebie odejścia datami
Za Bratem i Siostrą, choć ich doczekanie nie było mi dane
Za Stefanem, Jurkiem, Panem Zygmuntem i Wujkiem
Więc nie drocz się ze mną
Uśmiechaj
Kochaj
Odzywaj i Szanuj
Nasz Czas
Więc nie drocz się ze mną
Uśmiechaj
Kochaj
Odzywaj i Szanuj
Bo Pewnego Dnia Grawitacja Naszych Dusz Odmówi Działania
Bo Pewnego Dnia Ciągłość Naszych Tkanek zostanie Przerwana
I znów Łzy popłyną strumieniem do uszu
Gdy oczy nie wykryją już, żadnego znajomego ruchu
Writer(s): Jerzy Machowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com