Lyrics

Parę dobitnych słów Parę dobitnych słów Parę dobitnych słów Parę dobitnych słów Do bitu Nie bać się Nie dać się I zwyciężyć Pod obręczą Nad obręczą I na obręczy Nie bać się Nie dać się... Nie bać się Nie dać się I zwyciężyć Pod obręczą Nad obręczą I na obręczy Nie bać się Nie dać się (Się nie bać się, nie dać) Nie bać się Nie dać się Z gównem nie jebać się Każdy dzień przeżywać jakby był tym ostatnim Pogrążeni w matni, chcąc być ponad tym Czas nagli jak diabli, ja i kartki Miałem w życiu trochę niewygód Zaliczyłem trochę, hardkorowych przygód Wyciągnąłem wnioski, bo nie jestem przygłup Kolejny powód powoduje szczery wywód Emocji wybuch, wbij cybuch I daj mi buch Ten track nie jest słodki jak drin z malibu Kadry z filmu w pamięci trzymam, nie zapominam Za mną nie jedna mina Przede mną nieuchronny finał Jak ślimak sam sobie noszę dom Przydomek Don, płynę jak prom pod prąd Pierdolę berło i tron Mam stilo z zachodnich stron I mikrofon, co razi słowem jak prąd Zataczam okrąg, otwieram okno Betonowe lasy ciągle mokną, bo pada deszcz A ja spadam, z każdą kroplą Spadam po stokroć Okolice pozostawiam mokra (wiesz) Spadam z każdą kroplą Spadam Bo pada deszcz Nie bać się (nie bać się), nie bać się I zwyciężyć Nie bać się
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out